Moje odwieczne marzenie by odwiedzic kraj swietych krow, curry i miejsce narodzin Buddy.
Poczuc monsonowy deszcz i swar ulic starego Delhi, moje marzenie musi zostac odwleczone tylko na pewnien na jakis czas, az moja coreczka bedzie na tyle duza by ja mozna podrzucic Babci a wtedy polece do kraju najwiekszych kontrastow.
Wroce zaczarowana teczowa barwa delikatnych sari i intensywnym zapachem curry( mam nadzieje bez sensacji zolodkowych)
A w miedzy czasie gotuje...czasem ostro czasem slodko
Moje ukochane zolte curry z kurczakiem posypane swieza zielona kolendra a do tego chlebek naan
Zolte Curry
Chlebek Naan
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz